Wielu z nas kojarzy chemię życia z planetami – miejscami, gdzie woda, skały i energia tworzą warunki do powstania życia. Ale nowe badania pokazują, że kluczowe składniki życia mogą powstawać dużo wcześniej – w zimnych i pustych obłokach gazu między gwiazdami, zanim jeszcze powstaną planety.
Zespół naukowców z Uniwersytetu Hawajskiego przeprowadził eksperymenty w laboratorium, które miały odwzorować warunki panujące w przestrzeni kosmicznej – niskie temperatury, lód i promieniowanie. Wyniki zaskoczyły badaczy: w takich warunkach w ciągu kilku milionów lat mogły powstać wszystkie kluczowe cząsteczki związane z cyklem Krebsa, czyli jednym z najważniejszych procesów przemiany energii w organizmach żywych.
Cząsteczki te, jak kwasy karboksylowe, odgrywają ważną rolę w metabolizmie – pozwalają zamieniać jedzenie w energię. Naukowcy podejrzewają, że zanim życie pojawiło się na Ziemi, te związki mogły już istnieć, powstałe w przestrzeni kosmicznej i dostarczone na naszą planetę przez komety lub asteroidy.
Podobne związki znaleziono niedawno w próbkach z asteroidy Ryugu, przyniesionych na Ziemię przez sondę Hayabusa 2. To kolejny dowód, że kosmos może być „fabryką życia”. A teleskop Jamesa Webba wykrywa coraz więcej prostych cząsteczek w lodzie międzygwiezdnym – jak metan czy dwutlenek węgla – które mogą pod wpływem promieniowania tworzyć bardziej złożone związki organiczne.
Badacze twierdzą, że te prebiotyczne cząsteczki mogły przetrwać podróż przez kosmos i trafić do młodych układów planetarnych. Być może tak samo stało się na Ziemi. A skoro cząsteczki życia mogą powstawać w kosmicznej próżni, być może życie samo w sobie jest bardziej powszechne, niż dotąd sądziliśmy.
Źródło: Universe Today