Historia ludu Rapa Nui, znanego także jako mieszkańcy Wyspy Wielkanocnej, jest bardziej opowieścią o przetrwaniu niż o upadku. Przez lata panowało przekonanie, że mieszkańcy Rapa Nui sami doprowadzili do zniszczenia swojej cywilizacji poprzez nadmierną eksploatację zasobów naturalnych. Jednak nowe badania genetyczne pokazują zupełnie inną prawdę.
Naukowcy odkryli, że mieszkańcy Rapa Nui nie doprowadzili do tzw. „ekocydy” i nie byli odizolowani na swojej wyspie. Zamiast tego, w populacji odnotowano ślady międzykulturowego mieszania się, wskazując, że już przed przybyciem Europejczyków mieszkańcy Wyspy Wielkanocnej kontaktowali się z ludami pochodzącymi z Ameryki i Polinezji.
Analiza genomów 15 starożytnych osób z Rapa Nui, których szczątki przechowywano w europejskich muzeach, pokazuje, że te osoby miały około 90% polinezyjskich korzeni i 10% pochodzenia rdzennych Amerykanów. Wyniki badań sugerują, że do tych kontaktów doszło między 1250 a 1430 rokiem, co oznacza, że Polinezyjczycy dotarli do Ameryki przed Kolumbem.
Naukowcy podkreślają, że społeczność Rapa Nui nie przeżyła załamania populacyjnego przed 1800 rokiem. Prawdziwy dramat rozegrał się dopiero w XIX wieku, kiedy europejskie najazdy i choroby zdziesiątkowały ludność wyspy.
Źródło: Science Alert