Naukowcy uzyskali spektakularny obraz umierających gwiazd, które wyglądają jak splątane ze sobą węże. Dzięki zdjęciom z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba (JWST) można z bliska zobaczyć mgławicę Apep – niezwykły układ dwóch gwiazd, które tworzą gigantyczne spirale z pyłu w przestrzeni kosmicznej. Astronomowie od lat czekali na możliwość zbadania tego obiektu, wcześniej obserwowanego tylko w podczerwieni przez teleskopy naziemne.
Mgławica Apep powstała wokół tzw. gwiazd Wolf-Rayeta – to masywne, gorące gwiazdy, które tuż przed wybuchem jako supernowa gwałtownie zrzucają swoje zewnętrzne warstwy. Ich silny wiatr gwiazdowy spotyka się z wiatrem drugiego towarzysza, ściskając materię i pozwalając na powstawanie pyłu bogatego w węgiel – tego samego, który kiedyś stał się budulcem naszych ciał.
Zaskakujące jest to, że w Apep nie mamy klasycznego układu z jedną silniejszą gwiazdą i słabszym towarzyszem. W rzeczywistości w tym systemie znajdują się dwie niemal równie potężne gwiazdy Wolf-Rayeta, których wiatr rozpościera się w szerokim stożku, nadając mgławicy nieco inną formę niż typowe „wiatraczki” znane z innych układów. W pobliżu znajduje się też trzecia, bardziej odległa gwiazda, która prawdopodobnie wpływa na kształtowanie się struktur pyłowych – naukowcy odkryli nawet wyraźny „wygryziony” fragment pyłowej powłoki w miejscu oddziaływania tej trzeciej gwiazdy.
Obserwacje JWST pozwoliły dostrzec kolejne powłoki pyłu – każda z nich jest coraz chłodniejsza i bardziej rozproszona. Analiza tych danych pozwala lepiej zrozumieć, jak giną najmasywniejsze gwiazdy i jak powstaje pył, z którego zbudowane są planety i życie. Astronomowie są zachwyceni zarówno pięknem, jak i tajemniczością tych kosmicznych struktur – Apep pokazuje, jak gwałtowne mogą być zmiany w przestrzeni, a jednocześnie jak wiele harmonii kryje się w kosmicznym chaosie.
Źródło: Science Alert
Zdjęcie: Apep z JWST. (Han i in./White i in./Dholakia; NASA/ESA)



