Statek kosmiczny Nyx, stworzony przez niemiecką firmę The Exploration Company, uległ wypadkowi podczas powrotu na Ziemię. Startował 23 czerwca 2025 roku z bazy Vandenberg na rakiecie Falcon-9 w ramach misji „Mission Possible”. Na pokładzie znajdowały się prochy i DNA ponad 166 zmarłych osób, przekazane przez firmę Celestis, zajmującą się pamięcią kosmiczną, a także nasiona i materiał roślin konopi od projektu Martian Grow, mające na celu badanie wpływu mikro-grawitacji na rozwój roślin.
Choć kapsuła z powodzeniem weszła na orbitę i rozpoczęła kontrolowane wejście w atmosferę, przed lądowaniem nie rozwinęły się spadochrony, co spowodowało katastrofę w Oceanie Spokojnym. Cały ładunek o wadze około 300 kg zaginął na dnie oceanu. Była to pierwsza misja tej firmy z ładunkiem klienta, a zarazem druga w historii Celestis utrata ładunku kosmicznego – poprzednia miała miejsce w 2023 roku, gdy rakieta z prochami astronoma Philipa K. Chapmana eksplodowała nad Nowym Meksykiem.
Firma The Exploration Company określiła misję jako „częściowy sukces i porażkę” i zapowiedziała dalsze dochodzenie przyczyn awarii. Planowane są kolejne loty, w tym demonstracyjny lot do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w 2028 roku, który ma być realizowany we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną.
Mimo tragicznego zakończenia misji, rodziny zmarłych otrzymają wsparcie, a sam fakt, że prochy ich bliskich odbyły historyczną podróż w kosmos, może przynieść im pocieszenie. Misja miała też naukowy wymiar, ponieważ badania nad konopiami mogły dostarczyć wiedzy o tym, jak rośliny mogą przystosować się do warunków marsjańskich.
Katastrofa przypomina, jak ryzykowne i innowacyjne są obecne technologie kosmiczne, zwłaszcza w komercyjnych misjach, które otwierają nowe możliwości, ale także niosą ze sobą wyzwania i niepewność.
Źródło: Universe Today



