Skip to main content

Choć Tytan, największy księżyc Saturna, wydaje się mroźną i nieprzyjazną krainą, to może skrywać coś, czego szuka ludzkość od dekad – życie. I to zupełnie inne niż ziemskie.

Tytan nie ma na powierzchni ciekłej wody, ale ma coś równie fascynującego – rzeki, jeziora i morza z ciekłego metanu i etanu. Jego atmosfera, złożona głównie z azotu i metanu, jest gęstsza niż ziemska. Dzięki promieniowaniu UV zachodzą w niej złożone reakcje chemiczne, które tworzą substancje takie jak acetylen, cyjanowodór, benzen czy propan.

Wszystko to dzieje się w temperaturze około -180°C. W takich warunkach metan i etan pozostają w stanie ciekłym, tworząc potencjalne środowisko do powstania życia. Co więcej, powierzchnia Tytana pokryta jest lodem wodnym, a pod nią może skrywać się ocean ciekłej wody z domieszką amoniaku – substancji toksycznej na Ziemi, ale kto wie, czy dla innego życia nie jest niezbędna?

Hipotetyczne życie na Tytanie nie przypominałoby niczego, co znamy. Nie opierałoby się na wodzie ani tlenie, lecz na metanie, wodorze i acetylenu. Zamiast błon z fosfolipidów, komórki mogłyby wykorzystywać struktury z akrylonitrylu – tzw. azotosomy. Ich metabolizm byłby jednak ekstremalnie wolny, niemal niezauważalny.

Dane z misji Cassini oraz próbnika Huygens sugerują brak niektórych związków w niższych partiach atmosfery Tytana – być może coś je „zjada”? Choć to tylko hipotezy, naukowcy nie wykluczają istnienia prostych form życia.

W 2028 roku NASA planuje wysłać na Tytana misję Dragonfly – latający dron będzie badał różne lokalizacje, skacząc z miejsca na miejsce. Szanse na znalezienie życia są niewielkie, ale z całą pewnością poznamy nowe formy chemii i może zbliżymy się do zrozumienia, jak mogło powstać życie na Ziemi.

Źródło: Universe Today