Skip to main content

Wiele osób z niecierpliwością czekało na historyczny start misji Axiom Mission 4, w której udział ma wziąć Sławosz Uznański‑Wiśniewski – przyszły drugi Polak w kosmosie. Planowany na 10 czerwca lot rakiety Falcon 9 z kapsułą Crew Dragon został jednak po raz kolejny przełożony. Dlaczego? Powód jest bardzo prosty, choć dla wielu niezauważalny – pogoda.

Nie chodzi jednak o deszcz nad Florydą, skąd startuje rakieta. Problemem okazały się silne wiatry nad Atlantykiem – dokładnie w miejscach, które wyznaczone są jako awaryjne strefy lądowania kapsuły, gdyby coś poszło nie tak podczas wznoszenia. To tzw. „korytarz bezpieczeństwa”. Gdy warunki są zbyt trudne, misja nie może ruszyć. SpaceX, odpowiedzialne za start, podjęło decyzję wspólnie z NASA, Europejską Agencją Kosmiczną i Axiom Space.

To już kolejna zmiana terminu. Misję pierwotnie planowano na koniec maja, później przesunięto ją na 9 czerwca, potem na 10, a teraz nową datą jest 11 czerwca. Wcześniejsze opóźnienia wynikały m.in. z przeglądów technicznych statku Dragon, w tym wymiany komponentów spadochronów i dodatkowych testów bezpieczeństwa.

Choć wielu mogło czuć zawód, to takie przesunięcia to codzienność w lotach kosmicznych. Dla inżynierów i pilotów bezpieczeństwo załogi jest najważniejsze. Start rakiety to nie tylko widowiskowy moment oderwania się od ziemi – to złożony proces, w którym wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Nawet pozornie „dobra pogoda” może być niewystarczająca, jeśli silne wiatry zagrażają powrotowi ludzi na Ziemię w sytuacji awaryjnej.

Lepiej więc poczekać dzień lub dwa, niż ryzykować. Misja Ax‑4 ma być wyjątkowa dla Polski, Europy i świata. Gdy w końcu wystartuje – będzie bezpieczna, przygotowana i gotowa na zapisanie się w historii.