Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) w USA zaproponowała wprowadzenie obowiązku montowania w nowych samochodach technologii inteligentnego asystenta prędkości (ISA). Technologia ta, wykorzystująca GPS do rozpoznawania obowiązujących ograniczeń prędkości na drogach, ma za zadanie automatycznie kontrolować prędkość pojazdów, by zapobiegać przekraczaniu dozwolonych limitów. Inaczej niż dotychczasowe ograniczniki prędkości, które działają mechanicznie i ograniczają maksymalną prędkość pojazdu, ISA aktywnie dostosowuje prędkość do aktualnych wymagań drogowych, potencjalnie zwiększając bezpieczeństwo na drogach.
Propozycja ta wzbudza debatę. Zwolennicy wskazują, że wprowadzenie ISA mogłoby uratować tysiące życia każdego roku, przyczyniając się do rozwiązania problemu nadmiernej prędkości, który od dawna stanowi wyzwanie dla społeczności. Krytycy obawiają się natomiast, że technologia ta może generować nowe zagrożenia, na przykład w przypadku awarii w krytycznym momencie lub uniemożliwienia kierowcom przyspieszenia w sytuacji zagrożenia.
Ponadto, wprowadzenie ISA w nowych samochodach dotyczyłoby jedynie części pojazdów na drogach, co może ograniczyć skuteczność tej technologii w znacznym stopniu. Istnieje również obawa, że kierowcy mogliby ignorować lub nawet dezaktywować systemy ISA w swoich pojazdach.
Unia Europejska już podjęła kroki w kierunku wprowadzenia obowiązku instalacji technologii ISA w nowych samochodach od przyszłego roku. W USA natomiast nie ma jeszcze silnego poparcia rządowego dla realizacji rekomendacji NTSB, choć Kongres przyjął ustawę, która od 2026 roku będzie wymagać od producentów samochodów wdrażania technologii zapobiegających jaździe pod wpływem alkoholu.
Źródło: Yahoo News