Według naukowców z California Institute of Technology (Caltech), planety takie jak Ziemia mogły formować się w obecności wody. Odkrycie to, będące wyzwaniem dla obecnych modeli powstawania Układu Słonecznego, bazuje na badaniach meteorytów i modelowaniu termodynamicznym.
Badania te prowadzone były pod kierunkiem Paula Asimowa, profesora geologii i geochemii. W zespole znalazł się także Damanveer Grewal, lider CosmoGeo Lab na Arizona State University, oraz naukowcy z Massachusetts Institute of Technology (MIT), University of California Los Angeles (UCLA) i Rice University.
Zespół skupił się na analizie meteorytów żelaznych, będących pozostałościami po rdzeniach pierwszych planetoid, które nie urosły do rozmiarów planety. Skład chemiczny tych meteorytów dostarcza informacji o warunkach wczesnego Układu Słonecznego.
Obecnie uważa się, że Ziemia i inne planety skaliste formowały się w suchym środowisku, a woda dotarła do nich później, na przykład za pośrednictwem komet. Jednakże, badania meteorytów wskazują na obecność tlenku żelaza (FeO), który powstaje w wyniku utleniania żelaza przez wodę. To sugeruje, że wczesne planetoidy mogły zawierać wodę już w momencie ich formowania.
Odkrycie to sugeruje, że planety akumulowały wodę od samego początku, co może mieć znaczące implikacje dla teorii powstawania życia na Ziemi. Grewal zauważa, że obok wody, w „ziarnach” tworzących skaliste planety mogły być obecne także inne ważne elementy, jak węgiel czy azot.
Wyniki badań mogą oznaczać, że warunki we wczesnym wewnętrznym Układzie Słonecznym były znacznie chłodniejsze niż sądzono, lub że Ziemia i inne planety skaliste formowały się dalej od Słońca, by później migrować do obecnych orbit. Asimow podkreśla jednak, że metoda badawcza jest wrażliwa tylko na wodę, która została wykorzystana do utleniania żelaza, co może oznaczać, że obecne modele akrecji Ziemi nie są sprzeczne z nowymi wynikami.
Źródło: Universe Today