Światło pozostałe po młodym wszechświecie ma pewną istotną wadę – to zimna plama. Jest po prostu za duża i za zimna. Astronomowie nie są pewni, czym jest, ale zgadzają się, że warto ją badać.
Mikrofalowe promieniowanie tła (CMB) powstało, gdy wszechświat miał zaledwie 380 tysięcy lat. Wówczas nasz kosmos był około milion razy mniejszy niż dziś i miał temperaturę ponad 10 000 kelwinów, co oznacza, że cały gaz był w stanie plazmy. W miarę jak wszechświat się rozszerzał, stygł, a plazma stawała się neutralna, emitując potok białego, gorącego światła. Przez miliardy lat światło to ochładzało się i rozciągało, osiągając temperaturę około 3 kelwinów, co klasyfikuje je jako promieniowanie mikrofalowe.
CMB jest prawie idealnie jednorodne, ale występują w nim drobne różnice temperatur rzędu jednej milionowej. Te niedoskonałości, które wyglądają jak plamy o różnych kształtach i rozmiarach, są najciekawszym aspektem tego promieniowania. Nie możemy przewidzieć dokładnie, gdzie pojawią się te fluktuacje, ponieważ światło, które widzimy, pochodzi z części wszechświata, która jest obecnie poza zasięgiem naszej obserwacji.
Większość aspektów CMB jest zrozumiała. Rozumiemy, skąd pochodzą plamy, i z biegiem lat zbudowaliśmy coraz bardziej zaawansowane teleskopy i satelity, aby lepiej je badać. Wykrycie i pomiar CMB to jeden z największych sukcesów nauki. A potem jest zimna plama.
W CMB jest wiele zimnych plam, ale jedna wyróżnia się szczególnie. Znajduje się w kierunku konstelacji Eridanus. Zimna plama jest wyjątkowo zimna, o około 70 mikro kelwinów chłodniejsza od przeciętnej. W najgłębszych miejscach jest o 140 mikro kelwinów chłodniejsza od przeciętnej. Jest również duża – ma około 5 stopni szerokości, co odpowiada 10 pełnym księżycom ustawionym obok siebie. Przeciętna plama w CMB ma mniej niż 1 stopień.
Najbardziej popularnym wyjaśnieniem jest to, że zimna plama jest wynikiem gigantycznej kosmicznej pustki znajdującej się między nami a CMB w tym kierunku. Kosmiczne pustki to ogromne obszary prawie niczego. Mimo tej pustki, wpływają one na światło CMB, ponieważ ewoluują. Powoduje to ogólną utratę energii światła CMB przechodzącego przez pustkę – proces znany jako efekt Sachsa-Wolfe’a.
Czy zimna plama podważa teorię Wielkiego Wybuchu? Absolutnie nie. Czy warto ją badać? Zdecydowanie tak. Czy kiedykolwiek jednoznacznie ustalimy, czym jest? Może nie. Taka jest natura nauki. Nigdy nie jest doskonała, zawsze jest jakaś niedogodność w każdej teorii.
Źródło: Yahoo News