Co by się stało, gdyby zbłąkana gwiazda zbliżyła się zbyt mocno do Ziemi? To pytanie, które naukowcy próbują rozwikłać, biorąc pod uwagę niewielkie, ale istniejące ryzyko takiego zdarzenia.
Nasz Układ Słoneczny, który przez miliardy lat ewoluował w przewidywalny sposób, mógłby doświadczyć znaczących zmian, gdyby obcy obiekt grawitacyjny zakłócił jego równowagę. Ziemia, będąca stosunkowo niewielką planetą, zależy od potężnej grawitacji Słońca. Gdyby zbłąkana gwiazda wtargnęła w nasz układ, Ziemia znalazłaby się w zupełnie nowym układzie grawitacyjnym.
Badanie opublikowane w „Monthly Notices of the Royal Astronomical Society” symuluje, co mogłoby się stać, gdyby zbłąkana gwiazda zbliżyła się do Słońca na odległość 100 jednostek astronomicznych (AU). Przeprowadzono 12,000 symulacji, uwzględniając różne masy i prędkości gwiazd.
Wyniki pokazują, że jeśli zbłąkana gwiazda zbliżyłaby się w odległości 100 AU od Słońca, to mimo wszystko istnieje ponad 95% szansa, że wszystkie osiem planet Układu Słonecznego przetrwałoby. Jednak ich orbity mogłyby zostać znacząco zaburzone. W niektórych symulacjach Merkury zderzył się ze Słońcem, a Ziemia zderzyła się z Wenus. W innych przypadkach Urana i Neptuna wystrzelono na zewnątrz, a w jednym skrajnym scenariuszu wszystkie osiem planet zostało wyrzuconych z Układu Słonecznego.
Możliwe jest również, że Ziemia mogłaby zostać wygnana do Obłoku Oorta lub nawet zostać schwytana przez zbłąkaną gwiazdę. Jednak prawdopodobieństwo wystąpienia takiego zdarzenia jest bardzo małe. Badacze podkreślają, że pomimo różnorodności potencjalnych wyników, najbardziej prawdopodobne jest, że obecna sytuacja Układu Słonecznego nie ulegnie zmianie.
Źródło: Universe Today