Skip to main content

Nowe badanie astronomiczne sugeruje, że Droga Mleczna może być częścią znacznie większej „kosmicznej dzielnicy”, niż wcześniej sądzono. Przez lata uważano, że nasza galaktyka wraz z Andromedą, Triangulum i innymi mniejszymi galaktykami należy do supergromady Laniākea, której średnica wynosi około 500 milionów lat świetlnych. Jednak nowe badania wskazują, że Droga Mleczna może być częścią jeszcze większej struktury, znanej jako Koncentracja Shapleya.

Koncentracja Shapleya to olbrzymi obszar kosmosu, który zawiera dziesiątki tysięcy galaktyk i może być nawet dziesięć razy większy niż Laniākea. Naukowcy od dawna wiedzieli o istnieniu Koncentracji Shapleya, ale nie przypuszczali, że ma ona bezpośredni wpływ na Drogę Mleczną. Teraz jednak, dzięki nowej mapie 3D ruchów ponad 56 000 galaktyk, pojawiły się dowody na to, że nasza galaktyka znajduje się na obrzeżach tej gigantycznej struktury.

Badanie, opublikowane w czasopiśmie Nature Astronomy, pokazuje, że wszechświat pełen jest tzw. „basenów przyciągania” (ang. basins of attraction) — obszarów, w których grawitacja ogromnych obiektów przyciąga wszystkie pobliskie galaktyki. Droga Mleczna, będąca częścią Grupy Lokalnej, znajduje się w jednym z takich basenów. Badania wskazują, że ten basen, który obejmuje supergromadę Virgo, może być tylko mniejszym elementem jeszcze większej całości.

Według autorów badania istnieje 60% szans, że Droga Mleczna jest częścią Koncentracji Shapleya, ale pewność jest ograniczona ze względu na trudności w precyzyjnym mierzeniu prędkości dalekich galaktyk oraz wpływ ciemnej materii. Jeśli te odkrycia się potwierdzą, może to oznaczać, że supergromada Laniākea, której odkrycie w 2014 roku było wielką rewolucją w astronomii, nie jest odrębną strukturą, lecz częścią czegoś znacznie większego.

To nowe spojrzenie na naszą galaktykę rzuca wyzwanie dotychczasowym mapom kosmosu. „Z każdym kolejnym odkryciem staje się coraz bardziej jasne, że wszechświat jest bardziej skomplikowany i połączony, niż się nam wydawało,” mówi współautor badania, Noam Libeskind. Badacze uważają, że te nowe dane mogą również sugerować, że nasze obecne badania kosmiczne nie są wystarczająco szerokie, aby uchwycić pełen obraz wszechświata, w którym żyjemy.

Źródło: Live Science