Skip to main content

Pluton, choć niewielki i odległy, znów zaskoczył naukowców. Dzięki danym z teleskopu Jamesa Webba udało się rozwikłać zagadkę, jak ten lodowy świat reguluje swoją temperaturę. Okazuje się, że Pluton nie polega – jak inne planety – na gazach atmosferycznych, ale na cząstkach mgły.

Atmosfera Plutona jest bardzo cienka i składa się głównie z azotu, z domieszką metanu i tlenku węgla. Jednak to, co wyróżnia tę atmosferę, to obecność trwałej, drobnej mgły złożonej z cząsteczek, które unoszą się i opadają, regulując w ten sposób przepływ ciepła.

Pod wpływem promieniowania słonecznego cząstki mgły nagrzewają się i wznoszą, by po ochłodzeniu opaść z powrotem. Ten cykliczny ruch działa jak naturalny system chłodzenia, co potwierdziły obserwacje Webba w zakresie średniej podczerwieni. Detekcja konkretnych sygnałów termicznych była zgodna z wcześniejszymi teoriami, które do tej pory nie miały potwierdzenia.

To pierwsze znane ciało niebieskie, które reguluje temperaturę w ten sposób. Dotąd uważano, że tylko gazy atmosferyczne odpowiadają za równowagę energetyczną planet. Teraz Pluton pokazuje, że mgła może pełnić równie ważną rolę.

Odkrycie ma też szersze znaczenie. Może pomóc zrozumieć, jak zachowują się atmosfery innych księżyców – takich jak Tytan czy Tryton – które również mają azotowe atmosfery i bogate w mgłę warstwy. Co więcej, daje wgląd w warunki, jakie mogły panować na wczesnej Ziemi – również pełnej azotu i węglowodorów.

Analizując chłodzenie Plutona, naukowcy mogą lepiej pojąć, jak mogło dojść do powstania życia na naszej planecie. Mały Pluton może więc skrywać odpowiedzi na wielkie pytania.

Źródło: Yahoo News