Ciemna energia, tajemnicza siła odpowiedzialna za przyspieszającą ekspansję Wszechświata, może nie być stała, jak dotąd zakładano. Najnowsze obserwacje z instrumentu Dark Energy Spectroscopic Instrument (DESI), zainstalowanego na teleskopie w Kitt Peak National Observatory w Arizonie, sugerują, że jej wpływ na Wszechświat mógł słabnąć na przestrzeni miliardów lat. Jeśli te wyniki się potwierdzą, konieczne będzie całkowite przedefiniowanie naszego rozumienia kosmologii.
Ciemna energia stanowi około 70% masy Wszechświata i została odkryta w latach 90., kiedy naukowcy zauważyli, że ekspansja kosmosu przyspiesza. Teorie oparte na ogólnej teorii względności Einsteina zakładają, że ciemna energia jest stała – nie zmienia swojej wartości w czasie. Jednak zespół badaczy DESI, który przeanalizował dane dotyczące 15 milionów galaktyk i kwazarów, wykrył niepokojące odchylenia. Okazuje się, że około 7 miliardów lat temu tempo ekspansji mogło być nieco większe niż obecnie, co wskazywałoby, że wpływ ciemnej energii słabnie.
Wyniki te są na razie wstępne, ale mogą prowadzić do rewolucyjnych zmian w kosmologii. Jeśli ciemna energia rzeczywiście ewoluuje, oznaczałoby to, że standardowy model Wszechświata, na którym opiera się współczesna fizyka, wymaga korekty. Możliwe, że istniały epoki w historii kosmosu, w których jej wpływ był silniejszy lub słabszy.
Na pełne potwierdzenie tych wyników będziemy musieli jeszcze poczekać. Naukowcy planują dalsze badania z wykorzystaniem innych zaawansowanych teleskopów, takich jak Euclid, Vera Rubin Observatory oraz przyszły teleskop NASA – Nancy Grace Roman.
Jeśli zmieniająca się ciemna energia zostanie potwierdzona, będzie to jedno z najważniejszych odkryć w historii fizyki, mogące dorównać samemu odkryciu przyspieszonej ekspansji Wszechświata. Być może stoimy u progu zupełnie nowego spojrzenia na naturę kosmosu.
Źródło: Science Alert