Choć Wenus od lat budzi zainteresowanie naukowców, to teraz jej odpowiedniki w innych układach planetarnych — tzw. egzowenusy — stają się kluczowe w badaniach nad warunkami sprzyjającymi życiu. Naukowcy zaprezentowali na konferencji Lunar and Planetary Science Conference pomysł, jak planowany Kosmiczny Obserwatorium Światów Nadających się do Zamieszkania (HWO) może rewolucjonizować obserwacje takich planet.
Egzowenusy to planety podobne do Wenus — skaliste, o gęstej atmosferze, prawdopodobnie z ekstremalnym efektem cieplarnianym. Choć powierzchnia Wenus to piekło z temperaturami sięgającymi 464°C, to badania wskazują, że mogła być kiedyś zdatna do życia. Takie planety są ważne, bo pozwalają lepiej zrozumieć granice strefy zamieszkania i ewolucję warunków atmosferycznych.
Naukowcy podkreślają, że obecne metody, jak spektroskopia transmisyjna (np. za pomocą teleskopu JWST), nie zawsze pozwalają odróżnić egzowenusy od planet podobnych do Ziemi. HWO ma to zmienić — dzięki bezpośredniemu obrazowaniu i analizie odbitego światła w szerszym zakresie, w tym UV, możliwe będzie dokładniejsze określenie składu atmosfery, obecności dwutlenku siarki czy ozonu. Co ważne, obserwacje mogą też ujawnić tempo rotacji planety — parametr mający wpływ na warunki na powierzchni.
HWO ma wystartować dopiero w latach 40. XXI wieku. Jego głównym celem będzie bezpośrednia obserwacja co najmniej 25 potencjalnie nadających się do zamieszkania planet krążących wokół gwiazd podobnych do Słońca. Wśród ciekawych egzowenusów wskazano m.in. Gliese 12 b oraz planety z układów TOI-1266, LHS 1140 i TRAPPIST-1.
Choć zbadanie takich planet z bliska jest dziś poza naszym zasięgiem, obserwacje z HWO mogą ujawnić, jak często Wenusowe piekło zdarza się we Wszechświecie i jak blisko jego granicy znajduje się Ziemia. To wiedza kluczowa dla poszukiwań życia i zrozumienia naszej kosmicznej pozycji.
Źródło: Universe Today