Rośliny mogą wydawać się pasywne, ale w rzeczywistości mają skomplikowane systemy komunikacji. Zamiast słów, używają chemicznych i elektrycznych sygnałów do przekazywania informacji innym roślinom. Na przykład zapach świeżo skoszonej trawy to sygnał dla pobliskich roślin, że są w niebezpieczeństwie, co pomaga im wzmocnić swoje mechanizmy obronne.
Ostatnie badania pokazują, że rośliny są bardziej skomunikowane niż wcześniej sądzono. Wykorzystują sieci korzeni, sygnały elektryczne, a nawet podziemne grzyby w „wood wide web” – rozległej sieci łączącej drzewa i rośliny. Ta podziemna „sieć” umożliwia roślinom dzielenie się zasobami, takimi jak woda i składniki odżywcze, oraz ostrzeganie się nawzajem o zagrożeniach, takich jak szkodniki.
Naukowcy intensywnie badają tę roślinną komunikację, w tym elektrofizjologię, która analizuje sygnały elektryczne między roślinami. Z pomocą nowoczesnej technologii i sztucznej inteligencji (AI) w przyszłości możemy być w stanie zrozumieć „język” roślin. Już teraz naukowcy wpływają na zachowanie roślin, np. otwierając i zamykając liście muchołówki za pomocą sygnałów elektrycznych.
Jednak podobnie jak w przypadku ludzkich systemów komunikacji, te roślinne sieci są wrażliwe. Zmiany środowiskowe, takie jak wycinka lasów, stosowanie chemikaliów i zmiany klimatyczne, mogą zakłócać te systemy, czyniąc rośliny bardziej podatnymi na zagrożenia.
Zrozumienie i ochrona tych naturalnych systemów komunikacji jest kluczowa, tak samo jak nauka czytania dla naszych dzieci. Od roślin zależy nasz dobrostan i przetrwanie, dlatego musimy dbać o ich złożone sieci komunikacji.
Źródło: Science Alert