W obliczu rosnącej intensywności huraganów, naukowcy postulują wprowadzenie nowej, szóstej kategorii do skali Saffir-Simpsona, która klasyfikuje siłę wiatrów huraganowych. Obecna skala, stosowana od wczesnych lat 70., waha się od kategorii 1 z wiatrami o prędkości 120 km/h, do kategorii 5, gdzie wiatry osiągają prędkość 250 km/h i więcej. Jednak ostatnie badania wskazują, że zmiany klimatyczne powodują wzrost temperatury i wilgotności, co z kolei zwiększa energię huraganów, czyniąc obecną skalę niewystarczającą.
Michael Wehner, klimatolog z Lawrence Berkeley National Laboratory, podkreśla, że niektóre burze osiągają teraz prędkości wiatru znacznie przekraczające obecną najwyższą kategorię. Proponuje się, aby nowa kategoria 6 obejmowała huragany z wiatrami pędzącymi z prędkością niemal 310 km/h lub więcej. W ciągu ostatnich 10 lat zanotowano co najmniej pięć takich burz, co podkreśla potrzebę aktualizacji skali.
Przykładem ekstremalnego huraganu jest Tajfun Haiyan, który w 2013 roku uderzył w Filipiny z wiatrami o prędkości 315 km/h, pozostawiając bez dachu nad głową ponad 4 miliony osób i zabijając ponad 6,300 ludzi. Badania wskazują, że z ociepleniem globalnym na poziomie 2°C powyżej poziomów przedindustrialnych, Zatoka Meksykańska mogłaby doświadczyć podwojenia liczby burz kategorii 6, a regiony w pobliżu Filipin wzrost o około 50%.
Huragan Patricia, który uderzył w Meksyk w 2015 roku z wiatrem o prędkości 346 km/h, wyraźnie pokazuje, że obecna skala jest niewystarczająca. Daniel Kingston, hydroklimatolog z University of Otago, podkreśla, że zmiana skali nie tylko zwiększyłaby świadomość na temat rosnącego ryzyka silniejszych burz tropikalnych związanych z globalnym ociepleniem, ale również mogłaby pomóc lepiej komunikować oczekiwane zwiększenie prędkości wiatru huraganów w kontekście zmian klimatycznych.
Wprowadzenie szóstej kategorii miałoby na celu nie tylko lepsze odzwierciedlenie siły niszczycielskiej najpotężniejszych huraganów, ale również podniesienie świadomości społecznej na temat zagrożeń związanych z globalnym ociepleniem. Pomimo że zmiana ta nie rozwiąże wszystkich problemów związanych z ryzykiem sztormów, jest to krok w kierunku lepszego zrozumienia i przygotowania na ekstremalne zjawiska pogodowe, które stają się coraz częstsze w miarę postępujących zmian klimatu.
Źródło: PNAS