Choć Ziemia ma tylko jednego dużego naturalnego satelitę – Księżyc – w jej otoczeniu czasami pojawiają się także inni, tymczasowi towarzysze. Najnowsze badania sugerują, że wiele mini księżyców, czyli małych obiektów chwilowo przechwyconych przez grawitację Ziemi, pochodzi właśnie z naszego Księżyca.
Księżyc, oddalony od Ziemi o około 384 400 kilometrów, powstał najprawdopodobniej po kolizji Ziemi z obiektem wielkości Marsa około 4,5 miliarda lat temu. Jednak nie wszystkie małe ciała krążące w pobliżu naszej planety to asteroidy – niektóre mogą być fragmentami wyrzuconymi w kosmos w wyniku uderzeń meteorytów w powierzchnię Księżyca.
Zespół naukowców z Uniwersytetu Hawajskiego, kierowany przez Roberta Jedicke, przeanalizował trajektorie i skład znanych mini księżyców, takich jak 2020 CD3 czy 2024 PT5. Wyniki wskazują, że ich widmo chemiczne jest bardziej podobne do skał księżycowych niż do typowych asteroid, co sugeruje ich księżycowe pochodzenie.
Badacze opracowali symulacje komputerowe pokazujące, jak odłamki z Księżyca po uderzeniach mogą najpierw krążyć wokół Słońca, a następnie zostać przechwycone przez Ziemię i stać się mini księżycami. W niektórych przypadkach odłamki mogą zostać złapane natychmiast po uderzeniu.
Jak dotąd odkryto tylko cztery oficjalne mini księżyce, ale nowe teleskopy pozwolą wkrótce odkryć ich znacznie więcej. To szansa na lepsze zrozumienie nie tylko ruchu ciał w Układzie Słonecznym, ale też procesu formowania kraterów na Księżycu.
W świetle tych odkryć relacja Ziemi i Księżyca okazuje się znacznie bardziej dynamiczna niż sądzono. Fragmenty naszego naturalnego satelity mogą nadal aktywnie uczestniczyć w tworzeniu populacji obiektów bliskich Ziemi – dając nam niepowtarzalną okazję do badania skał księżycowych bez potrzeby kosztownych misji kosmicznych.
Źródło: Universe Today