Przyszłość eksploracji kosmosu otwiera nowe perspektywy dzięki śmiałym pomysłom naukowców. Badacze z Tau Zero Foundation oraz innych zespołów pracują nad koncepcją wysłania sondy do innego układu gwiezdnego w ciągu ludzkiego życia. Najnowsza propozycja opiera się na zastosowaniu wiązki relatywistycznych elektronów, która mogłaby przyspieszyć sondę do prędkości rzędu 10% prędkości światła.
Tradycyjne koncepcje napędu, takie jak wiązki laserowe używane w projekcie Breakthrough Starshot, ograniczają się do krótkich dystansów, co sprawia, że sondy muszą być niezwykle lekkie. W przeciwieństwie do tego, plan „Sunbeam” zakłada ciągłe zasilanie większej sondy (o masie do 1000 kg) wiązką elektronów przez znacznie dłuższy czas.
Napęd oparty na wiązkach relatywistycznych elektronów wykorzystuje zjawisko „relatywistycznego zacisku”, które zapobiega rozpraszaniu się cząstek w wiązce. Pozwala to na efektywne przekazywanie energii na dystansie do 1000 jednostek astronomicznych (AU). Sonda, napędzana taką technologią, mogłaby osiągnąć prędkość umożliwiającą dotarcie do najbliższej gwiazdy, Alfa Centauri, w około 40 lat.
Do generowania takiej wiązki naukowcy proponują wykorzystanie statytu – platformy zdolnej utrzymać pozycję nad powierzchnią Słońca dzięki połączeniu światła słonecznego i pola magnetycznego. Urządzenie to miałoby działać w stabilnym środowisku za osłoną przeciwsłoneczną, co chroniłoby je przed ekstremalnymi warunkami.
Choć projekt Sunbeam brzmi futurystycznie, wiele jego elementów opiera się na istniejącej technologii, takiej jak te stosowane w Wielkim Zderzaczu Hadronów. Największym wyzwaniem pozostaje opracowanie statytu i systemu zdolnego do generowania wiązek o wymaganej energii.
Plan ten pokazuje, że z minimalnym postępem technologicznym można rozważać wysyłanie sond naukowych w przestrzeń międzygwiezdną. Przyspieszenie rozwoju technologii kosmicznych może w przyszłości otworzyć nowe drzwi do eksploracji Wszechświata i odkrycia innych systemów gwiezdnych.
Źródło: Science Alert