Zoolog Samuel Fabian z Imperial College London i jego zespół, wykorzystując zaawansowane techniki wideograficzne, obalili wiekowe przekonanie, że ćmy są przyciągane do światła. Okazuje się, że te owady nie dążą do światła, lecz ich naturalne zadania nocne, takie jak zapylanie, są zakłócane przez niespodziewane źródła światła. To nie fascynacja światłem, a konflikt sygnałów orientacyjnych sprawia, że owady wpadają w dezorientujące spirale korekty kursu.
Badacze odkryli, że owady, zamiast lecieć prosto w stronę światła, obracają się do niego tyłem, wykonując loty prostopadle do źródła światła. Taka reakcja jest wynikiem ewolucyjnie wykształconych mechanizmów korygujących postawę lotu, które bazują na założeniu, że niebo jest zazwyczaj jaśniejsze niż ziemia. Sztuczne źródła światła wprowadzają je w błąd, co może prowadzić do zderzeń czy gwałtownych upadków.
Badanie, opublikowane w Nature Communications w 2024 roku, polegało na 3D śledzeniu lotów różnych owadów w pobliżu sztucznych źródeł światła. Rejestrowano 477 przypadków, analizując ich zachowanie w różnych scenariuszach oświetleniowych. Okazało się, że owady często wpadają w dezorientujące spirale lub trasy kolizyjne, choć czasem udaje im się uciec, gdy wiatr zmienia ich kurs.
Fabian i jego zespół zalecają zredukowanie niepotrzebnego, nieosłoniętego oświetlenia skierowanego w górę oraz odbić światła od ziemi, aby zmniejszyć wpływ zanieczyszczenia świetlnego na owady. Ich praca rzuca nowe światło na problem i sugeruje kierunki działań, które mogą pomóc w ochronie globalnej populacji owadów.
Ta przełomowa praca naukowa zmienia nasze rozumienie interakcji owadów ze światłem, podkreślając potrzebę dalszych badań nad długodystansowymi wpływami sztucznego oświetlenia na te istoty. Odkrycia te mogą mieć znaczący wpływ na przyszłe strategie ochrony owadów, kluczowych dla ekosystemów na całym świecie.
Źródło: Nature Communications