Skip to main content

W poniedziałkowy wieczór niebo nad Europą rozświetlił niezwykły niebiesko-biały wir, który wzbudził zainteresowanie i zaskoczenie tysięcy obserwatorów. Choć początkowo pojawiły się spekulacje o niezidentyfikowanym obiekcie latającym, meteorolodzy szybko wyjaśnili jego pochodzenie – był to efekt uboczny tajnej misji rakietowej firmy SpaceX.

Brytyjskie Biuro Meteorologiczne potwierdziło, że spiralny kształt został zauważony w wielu krajach, m.in. w Szwecji, Polsce, Chorwacji i na Węgrzech. Zjawisko to powstało podczas misji NROL-69, której szczegóły pozostają tajne. Rakieta Falcon 9 wystartowała z przylądka Canaveral na Florydzie, a ładunek został wyniesiony na orbitę dla amerykańskiego Biura Rozpoznania Narodowego, odpowiedzialnego za satelity szpiegowskie.

Po oddzieleniu pierwszego stopnia rakiety, górny człon kontynuował lot, natomiast dolny stopień wracał na Ziemię. W trakcie tego procesu doszło do odpowietrzenia pozostałości paliwa, które zamarzło w przestrzeni kosmicznej, tworząc odbijające światło kryształki. Te z kolei – oświetlone przez Słońce i rozrzucane przez obracającą się rakietę – stworzyły na niebie charakterystyczną spiralę.

Choć tego typu zjawiska nie są szkodliwe, mogą być zaskakujące dla obserwatorów, zwłaszcza jeśli pojawią się o zmierzchu. Ostatni raz podobna spirala pojawiła się nad Nową Zelandią w 2022 roku. Tym razem warunki pogodowe oraz pora dnia sprawiły, że fenomenalny widok był dostępny dla wielu mieszkańców Europy.

SpaceX znane jest z podejścia „szybko testuj, szybko ucz się”, co sprawia, że firma Elona Muska często znajduje się w centrum medialnego zainteresowania – nie tylko ze względu na innowacyjne technologie, ale i kontrowersje związane z wpływem Muska na politykę i regulacje federalne.