Skip to main content

Skąd właściwie wzięła się woda na Księżycu? Od lat dominowała teoria, że pochodzi ona ze słonecznego wiatru – strumienia protonów (czyli „gołych” atomów wodoru) emitowanych przez Słońce. Gdy te protony uderzają w bogatą w tlen księżycową skałę, mogą wiązać się z uwolnionym tlenem, tworząc cząsteczki wody. Do niedawna jednak nikt nie potwierdził tego procesu eksperymentalnie. Aż do teraz.

Zespół badawczy z Centrum Lotów Kosmicznych NASA Goddarda, pod kierownictwem Li Hsia Yeo, jako pierwszy przeprowadził eksperyment laboratoryjny mający na celu odtworzenie tych warunków. Naukowcy skonstruowali miniaturowy akcelerator cząstek, który symulował warunki słonecznego wiatru. Do testów wykorzystali próbkę regolitu z misji Apollo 17 – autentyczny księżycowy pył, przechowywany od lat 70. w hermetycznym pojemniku.

Aby mieć pewność, że badanie nie zostanie zaburzone przez obecność wilgoci, próbkę dodatkowo wyprażono. Następnie „bombardowano” ją protonami przez okres odpowiadający 80 000 lat ekspozycji na Księżycu. W tym czasie za pomocą spektrometru poszukiwano sygnałów charakterystycznych dla obecności wody.

I udało się. Zarejestrowano wyraźny sygnał w podczerwieni, który może wskazywać na obecność cząsteczek wody lub grup hydroksylowych. Choć badacze nie mogą jeszcze stwierdzić jednoznacznie, co dokładnie powstało, sama obecność takich cząsteczek jest ogromnym krokiem naprzód.

Dodatkowo, obserwacje z orbitujących sond sugerują, że poziom wody na powierzchni Księżyca zmienia się cyklicznie – maleje w ciągu księżycowego dnia i wzrasta w nocy. To pasuje do teorii, że woda jest nieustannie produkowana i niszczona, właśnie pod wpływem słonecznego wiatru. Jeśli teoria się potwierdzi, przyszli astronauci programu Artemis będą mogli korzystać z tego naturalnego „generatora” wody na miejscu.

Źródło: Universe Today