Skip to main content

Podczas zaćmienia słonecznego, kiedy Księżyc przesłania część Słońca, można zaobserwować nie tylko spektakularne zjawisko na niebie, ale także zaskakujące zmiany w pogodzie na Ziemi. Jedną z nich jest szybkie rozpraszanie się chmur, co zauważalne jest już, gdy Słońce jest zasłonięte tylko w 15%.

Zespół badawczy z Królewskiego Instytutu Meteorologicznego Niderlandów oraz Politechniki w Delft odkrył, że to głównie płytkie chmury kumulusowe nad lądem znikają bardzo szybko. Odkrycie to ma znaczenie dla przyszłych działań związanych z inżynierią klimatu, ponieważ sugeruje, że technologiczne blokowanie promieni słonecznych może wpłynąć na obecność chmur, co z kolei ma wpływ na ochładzanie Ziemi.

Badanie opierało się na analizie danych zebranych podczas trzech zaćmień słonecznych nad kontynentem afrykańskim w latach 2005-2016. Okazało się, że chmury kumulusowe zaczynają znikać, gdy tylko 15% Słońca jest zakryte, i nie pojawiają się ponownie aż do zakończenia zaćmienia.

Zjawisko to wyjaśniają symulacje, które pokazały, że blokowanie światła słonecznego powoduje ochłodzenie powierzchni ziemi, co z kolei redukuje wznoszące prądy ciepłego powietrza. Te prądy są niezbędne do formowania chmur kumulusowych, ponieważ niosą one parę wodną, która kondensuje się w chłodniejszych warstwach atmosfery, tworząc chmury.

Efekt ten występuje tylko nad lądem, ponieważ ocean nie ochładza się wystarczająco szybko, aby można było zaobserwować podobne zjawisko. Odkrycie to rzuca nowe światło na potencjalne skutki inżynierii klimatu, która zakłada blokowanie światła słonecznego, mogące niekorzystnie wpłynąć na wzorce pogodowe.

Choć chmury kumulusowe same w sobie nie są chmurami deszczowymi, mogą przekształcić się w takie, co sugeruje, że inżynieria klimatu polegająca na blokowaniu światła słonecznego mogłaby mieć istotny wpływ na wzorce pogodowe. To odkrycie zachęca do dalszych badań nad zjawiskiem, które może mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości naszej planety.

Źródło: Communications Earth & Environment