W poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, czy czerwone karłowate gwiazdy (Red Dwarfs) czy gwiazdy podobne do Słońca (FGK stars) posiadają więcej planet o rozmiarze zbliżonym do Ziemi, naukowcy od lat analizują dane z teleskopu Keplera. Misja Keplera, która rozpoczęła się w 2009 roku, odniosła ogromny sukces, odkrywając tysiące egzoplanet. Jednak ostatnie badania sugerują, że nasza wiedza na ten temat może wymagać rewizji.
Kepler miał pierwotnie za zadanie skupić się na odkrywaniu planet o rozmiarze zbliżonym do Ziemi wokół gwiazd podobnych do Słońca, a zwłaszcza na monitorowaniu tych planet przez okres co najmniej roku. Niestety, problemy mechaniczne skróciły fazę monitoringu, co miało wpływ na dokładność wyników.
Badacze wykorzystali dostępne dane Keplera do oszacowania wskaźników występowania planet o rozmiarze zbliżonym do Ziemi wokół czerwonych karłów. W 2014 roku badanie sugerowało, że aż 25% czerwonych karłów może mieć superziemie, a w 2015 roku inna praca naukowa identyfikowała 156 potencjalnych kandydatów na planety o rozmiarze Ziemi wśród małych czerwonych karłów.
Jednak naukowcy coraz bardziej wątpili w dokładność tych danych. W międzyczasie Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) wprowadziła do gry sondę Gaia, która specjalizuje się w pomiarach gwiazd. Dzięki temu uzyskano dokładniejsze informacje o gwiazdach.
Okazało się, że wyniki Keplera były obarczone błędami. Dane Gaia ukazały, że wiele gwiazd Keplera zostało źle sklasyfikowanych pod względem typu widmowego i że większość gwiazd, a co za tym idzie ich planety, jest większa i gorętsza niż wcześniej sądzono.
Nowe badania, opublikowane w „The Astronomical Journal” i przeprowadzone przez Galena Bergstena z Lunar and Planetary Laboratory na Uniwersytecie w Arizonie, sugerują, że pierwotne wyniki Keplera nie były wiarygodne. W rzeczywistości wskaźniki występowania planet o rozmiarze Ziemi w strefach mieszkalnych mogą być znacznie niższe niż wcześniej zakładano.
Ostatecznie, pytanie, czy czerwone karłowate gwiazdy mają więcej planet o rozmiarze Ziemi niż gwiazdy podobne do Słońca, nadal pozostaje niewyjaśnione. Naukowcy wciąż starają się zrozumieć, ile takich planet jest w naszej Galaktyce.
Jednak to nie jedyny aspekt, który trzeba wziąć pod uwagę. Habitabilność planet wokół czerwonych karłów jest również zagadnieniem niezwykle skomplikowanym. Te gwiazdy, zwłaszcza młodsze, emitują znaczną ilość promieniowania, co może sprawić, że planety w ich strefach mieszkalnych staną się niesiedliskowe. Ponadto, gwiazdy nie są stałe – ich jasność zmienia się z czasem, co oznacza, że strefy mieszkalne przesuwają się w miarę upływu czasu.
Ostatecznie, pytanie o rozpowszechnienie planet o rozmiarze Ziemi w naszej Galaktyce wciąż pozostaje otwarte. Naukowcy nadal prowadzą badania, aby poznać tajemnice kosmicznych światów i dowiedzieć się, ile planet o rozmiarze Ziemi istnieje tam na zewnątrz.
Źródło: Universe Today
Zdjęcie: Koncepcyjny obraz przedstawia młodą, czerwoną karłowatą gwiazdę otoczoną trzema planetami. NASA/JPL-Caltech – NASA Image of the Day