Naukowcy z Laboratoriów Sandia i Uniwersytetu Texas A&M dokonali niesamowitego odkrycia, obserwując, jak metal sam się leczy – zjawisko dotąd niewidziane. W badaniu opublikowanym w lipcu zespół testował wytrzymałość kawałka platyny o grubości 40 nanometrów, używając zaawansowanej techniki mikroskopii elektronowej. Wyjątkowość tego eksperymentu polega na tym, że metal poddany powtarzanym napięciom zaczął samoczynnie zasklejać swoje mikroskopijne pęknięcia.
Zjawisko samoistnego leczenia metalu może mieć ogromne znaczenie dla przyszłości inżynierii. Dotychczas sądzono, że metale nie mają naturalnej zdolności do samoregeneracji, zwłaszcza na poziomie nanoskali. Jednak obserwacje naukowców wskazują inaczej. Po około 40 minutach obserwacji zauważono, że pęknięcia w platynie zaczęły się zamykać, a następnie proces ten powtórzył się w innym miejscu.
To odkrycie jest zgodne z wcześniejszymi teoriami z 2013 roku, przedstawionymi przez Michaela Demkowicza z Texas A&M University, który przewidywał możliwość samoleczenia nanoszczelin w metalach. Aktualne eksperymenty potwierdzają te hipotezy.
Kluczowe znaczenie ma fakt, że proces samoleczenia odbywa się w temperaturze pokojowej, bez konieczności stosowania wysokiej temperatury, która zazwyczaj jest potrzebna do zmiany formy metalu. Naukowcy spekulują, że za ten fenomen odpowiada tzw. zimne spawanie, zachodzące w warunkach normalnej temperatury, kiedy powierzchnie metalu zbliżają się na tyle, by ich atomy zaczęły się łączyć.
Choć to odkrycie wymaga dalszych badań, aby w pełni zrozumieć i kontrolować proces samoleczenia metalu, jego potencjalne zastosowania są ogromne. Od naprawy mostów, przez silniki, aż po urządzenia elektroniczne – możliwości są niemal nieograniczone. To odkrycie otwiera nowe horyzonty w dziedzinie inżynierii materiałowej i może zrewolucjonizować sposób, w jaki postrzegamy trwałość i naprawę metalowych konstrukcji.
Źródło: Nature