Ludwig van Beethoven, autor „Ody do radości”, którą wiele osób zna od pierwszych lekcji gry na instrumentach, to postać, która pomimo wielkich dzieł muzycznych, zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Już w wieku 20 lat Beethoven zaczął tracić słuch, a w wieku 30 lat był już całkowicie głuchy. Mimo to stworzył jedne z najbardziej znanych i cenionych utworów w historii muzyki.
Beethoven pragnął, aby jego problemy zdrowotne były zrozumiane i przekazane publicznie. Choć notatki jego lekarza zaginęły, naukowcom udało się zsekwencjonować genom Beethovena na podstawie kosmyków jego włosów, co przybliża nas do zrozumienia jego tajemniczych dolegliwości.
Nowa analiza włosów Beethovena wykazała, że kompozytor pod koniec życia cierpiał na zatrucie ołowiem. Zmarł w wieku 56 lat w 1827 roku, a badania wykazały niezwykle wysokie poziomy ołowiu, a także arsenu i rtęci w dwóch jego kosmykach. Prawdopodobnie wynikało to z picia wina słodzonego ołowiem. Choć zatrucie ołowiem prawdopodobnie nie było przyczyną jego śmierci, mogło przyczynić się do jego problemów żołądkowo-jelitowych i głuchoty.
Zrozumienie czynników, które doprowadziły do śmierci Beethovena z powodu chorób nerek i wątroby, może również rzucić światło na to, jak kompozytor przekształcał swój ból w muzykę. Jak powiedział William Meredith, badacz Beethovena, istnieje związek między cierpieniem Beethovena, a jego muzyką.
Źródło: Yahoo News