Każdy atom w naszym ciele przeszedł przez jądro gwiazdy. Węgiel w naszych kościach powstał w wyniku procesów fuzji wewnątrz gwiazd, a następnie został wyrzucony w przestrzeń, aby wzbogacić kosmos o elementy potrzebne do życia. Badacze odkryli, że węgiel ten podróżuje przez gigantyczne prądy otaczające galaktyki, zanim trafi do miejsc, gdzie tworzą się nowe gwiazdy, planety i życie.
Węgiel, jeden z podstawowych elementów budulcowych organizmów żywych, nie był obecny w pierwotnym Wszechświecie. Krótko po Wielkim Wybuchu, 13,7 miliarda lat temu, dominowały w nim tylko wodór i hel. Węgiel powstaje w procesie nukleosyntezy gwiazdowej, kiedy jądra helu łączą się w ekstremalnych temperaturach, sięgających 100 milionów kelwinów. Proces ten zachodzi w gwiazdach podczas ich życia i osiąga punkt kulminacyjny, gdy gwiazda kończy swój żywot, wyrzucając z siebie materię w formie mgławicy planetarnej lub eksplozji supernowej.
Nowe badania naukowców z USA i Kanady pokazują, że wyrzucone atomy węgla nie dryfują bez celu w przestrzeni. Zamiast tego, w galaktykach takich jak Droga Mleczna, gdzie wciąż formują się nowe gwiazdy, węgiel podąża bardziej skomplikowaną drogą. Prądy znane jako medium cyrumgalaktyczne otaczają galaktyki i rozciągają się daleko w przestrzeń międzygalaktyczną. Wyrzucony materiał gwiazdowy jest przeciągany na zewnątrz, a następnie ponownie wciągany do wnętrza galaktyki, gdzie bierze udział w narodzinach kolejnych gwiazd.
Naukowcy skorzystali z Kosmicznego Spektrografu Początków zamontowanego na Kosmicznym Teleskopie Hubble’a, aby zbadać promieniowanie ultrafioletowe z dziewięciu odległych kwazarów. Analizując, jak światło tych kwazarów było pochłaniane przez medium cyrumgalaktyczne 11 galaktyk, udało się zaobserwować obecność węgla. W jednym przypadku węgiel znajdował się w prądzie rozciągającym się na niemal 400 tysięcy lat świetlnych – to około cztery razy więcej niż średnica Drogi Mlecznej.
Odkrycie to zmienia nasze spojrzenie na ewolucję gwiazd i galaktyk. Pokazuje, że podróż atomów węgla nie jest spokojnym dryfem, ale burzliwą wędrówką przez gigantyczne struktury otaczające galaktyki. To odkrycie może pomóc lepiej zrozumieć nie tylko życie gwiazd, ale także ewolucję galaktyk i różnice między galaktykami bogatymi w nowe gwiazdy a tymi, które stały się „pustyniami gwiezdnymi”. Wciąż jednak potrzebne są dalsze badania, aby dokładniej poznać te zjawiska i ich wpływ na kosmos.
Źródło: Universe Today