Skip to main content

Czarna dziura zderzająca się z gwiazdą neutronową to jedno z najbardziej przerażających zjawisk we Wszechświecie. Naukowcy z Caltech stworzyli symulację komputerową, która ujawnia, co dzieje się w ostatnich sekundach przed takim kosmicznym zderzeniem. Wyniki są fascynujące i budzą grozę – neutronowa gwiazda dosłownie pęka jak skorupka jajka, zanim zostanie wchłonięta przez czarną dziurę.

Gwiazdy neutronowe to niezwykle gęste obiekty – cała masa Słońca ściśnięta do wielkości miasta. Z kolei czarne dziury to obszary w przestrzeni, z których nic – nawet światło – nie może się wydostać. Gdy te dwa ekstremalne obiekty zbliżają się do siebie, grawitacja czarnej dziury zaczyna rozrywać powierzchnię gwiazdy neutronowej, powodując coś w rodzaju „gwiezdnych trzęsień ziemi”.

To jednak dopiero początek. Pod wpływem tych drgań powstają fale Alfvéna, które mogą emitować fale radiowe – być może wykrywalne przez przyszłe teleskopy. Gdy gwiazda neutronowa zostaje pochłonięta całkowicie, wywołuje „monstrualne fale uderzeniowe” – najbardziej gwałtowne eksplozje energii znane fizyce.

Symulacja ujawniła też zaskakujące zjawisko – narodziny „czarnodziurowego pulsara”. Choć czarne dziury nie powinny emitować światła, pochłonięcie pola magnetycznego gwiazdy neutronowej tworzy krótkotrwałą „kosmiczną latarnię” – błysk promieniowania X i gamma, który trwa ułamek sekundy.

Choć do tej pory udało się wykryć fale grawitacyjne pochodzące z takich zderzeń, nigdy nie zaobserwowano związanych z nimi błysków światła. Dzięki nowym teleskopom radiowym, jak planowana sieć 2000 anten w Nevadzie, być może uda się uchwycić te krótkie, kosmiczne krzyki i zobaczyć katastrofy, które wcześniej były tylko domysłem.

Źródło: Universe Today